Boże, Ojcze miłosierny,
który objawiłeś swoją miłość w swoim Synu Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym Pocieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Zawierzamy Ci szczególnie ludzi młodych ze wszystkich narodów, ludów i języków.
Prowadź ich bezpiecznie po zawiłych ścieżkach współczesnego świata
i daj im łaskę owocnego przeżycia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Tymi słowami siostry z naszych wspólnot modliły się w każdy piątek, przygotowując się na to szczególne wydarzenie, które miało miejsce w Kościele. Dlaczego chcę podkreślić, że w Kościele? Ponieważ ŚDM to nie tylko czas w samym Krakowie, ale też w poszczególnych diecezjach Polski, a także czas przygotowań pielgrzymów i wolontariuszy w miejscach ich zamieszkania, we wspólnotach lokalnych.
My również chciałyśmy realnie uczestniczyć w ŚDM. Dlatego włączyłyśmy się czynnie w dni w diecezjach, przyjmowałyśmy zagranicznych pielgrzymów w naszych domach i parafiach. Niektóre z nas pojechały do Krakowa, inne uczestniczyły w Eucharystii na Jasnej Górze, której przewodniczył Ojciec święty. Pozostałe śledziły transmisje telewizyjne, które opuszczały jedynie po to, aby zanosić intencje Kościoła, Papieża i młodych przed oblicze Jezusa Eucharystycznego.
Przytoczona na początku tekstu modlitwa ma ciąg dalszy:
Ojcze Niebieski,
uczyń nas świadkami Twego miłosierdzia.
Naucz nieść wiarę wątpiącym,
nadzieję zrezygnowanym,
miłość oziębłym,
przebaczenie winnym
i radość smutnym.
Niech iskra miłosiernej miłości, którą w nas zapaliłeś,
stanie się ogniem przemieniającym ludzkie serca
i odnawiającym oblicze ziemi.
O to prosimy nadal ? dla siebie i wszystkich młodych. Amen.