W dniu 20.06. z ogromnym żalem pożegnaliśmy naszą s. Lidię od Dzieciątka Jezus ? karmelitankę Dzieciątka Jezus. Msza święta pogrzebowa odbyła się w kościele ojców Karmelitów Bosych przy ul. Liściastej. Eucharystii przewodniczył O. Przeor – o. Piotr OCD. Homilię wygłosił o. Szymon OCD. Koncelebrowało 4 kapłanów. We Mszy świętej wzięła udział najbliższa rodzina zmarłej, licznie przybyłe siostry zakonne, asysta parafii oraz wierni. Wspólnie dziękowaliśmy za życie, powołanie i świadectwo jakie pozostawiła nam śp. s. Lidia.
W homilii Ojciec podkreślił wybranie s. Lidii przez samego Chrystusa. Jej życie pokazuje niecierpliwość Boga względem człowieka. Bóg nie mógł się doczekać spotkania z tą, którą sam przeznaczył do życia z Nim.
?Niecierpliwą miłością Boga, w pragnieniu obdarowywania została ogarnięta przez Boga Lucyna Lisek. Już 5 dnia po urodzeniu 16.12.1923 została ochrzczona i stała się świątynią Ducha Świętego. Niecierpliwa miłość Boga pragnie jak najszybciej uczynić ją swoim dzieckiem? ? mówił Ojciec. Kontynuował wspominając lata niemieckiej okupacji i pracę w hucie cynkowej w Będzinie, które odbiły się na jej zdrowiu i stanowiły jej krzyż do końca życia. Lucyna w swojej chorobie dojrzewa do zdolności ukochania Boga ponad wszystko. Jezus odpowiadając na jej pragnienia miłowania Go przyprowadza ją do Zgromadzenia Sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu. Przyjmuje ją Matka Założycielka ? dziś Czcig. Sł. B. Matka Teresa Kierocińska. 07.06.1945 roku otrzymuje zgodę rodziców na wstąpienie do zgromadzenia. Lucynka zostaje przyjęta kilka dni później. 21.03.1947 w Sosnowcu składa I profesję. 5 lat później – śluby wieczyste składa na ręce o. Anzelma Gądka, Założyciela Zgromadzenia ? dziś Sługi Bożego. Jej drogę można ująć w trzech wymiarach: naucza, pracuje i cierpi. W 4 domach jest przełożoną ukazując siostrom drogę dziecięctwa. Zachęca każdą z nich do wchodzenia w zażyłą relację z Bogiem. Obdarzona talentem haftu pozostawiła po sobie dzieła w postaci sztandarów, chorągwi, ornatów, stuł, które będą nam ją przypominać. W tą pracę wkładała całe serce i miłość do Boga.
?Ostatnie 33 lata przebywa w klasztorze w Łodzi. Haftuje i uczy haftu siostry nowicjuszki. Potem przyszedł krzyż cierpienia. Jezus upodobnił ją do siebie przez cierpienie. Zmarła w piątek, jak jej Oblubieniec. Dziękujemy Bogu za jej świadectwo życia, wiarę i dziecięcą miłość, ufność do Boga i Jego Matki?- kończył ojciec. Wierzymy, że Maryja przeprowadziła ją do niebieskiej chwały.
Po zakończonej Mszy świętej i ostatnim pożegnaniu kondukt żałobny przeszedł na Cmentarz św. Rocha przy ul. Zgierskiej, gdzie pochowano śp. s. Lidię. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.