A wreszcie rzekł Bóg: UCZYŃMY CZŁOWIEKA NA NASZ OBRAZ, PODOBNEGO NAM.
Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi! Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę
(Rdz 1, 26-27).
I tak się stało!
Nieustannie, wciąż na nowo odkrywamy ślady Bożej obecności w nas, w naszym życiu, w naszych zmaganiach, w naszych relacjach… Wszędzie.
Powracamy do tego wyjątkowego krewniactwa, doświadczając w przeróżnych sytuacjach, że z Niego jesteśmy i do Niego dążymy.
A Jego oblicze odbija się w nas.
Pięknie i dynamicznie.