Imieninowe świętowanie w Łodzi

W dniu 11 listopada, obok Narodowego Święta Niepodległości przypada wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa. Tego dnia w domu prowincjalnym w Łodzi odbyło się wspólnotowe świętowanie imienin naszej Siostry Prowincjalnej Marciny od Dzieciątka Jezus.

Już od rana nasz dom witał siostry, które przybyły z wielu domów prowincji łódzkiej, ale także z prowincji krakowskiej i wrocławskiej. Życzenia składane rano rozciągnęły się na cały dzień.

Po śniadaniu siostry juniorystki odegrały okolicznościową scenkę, której morał wiązał się ze słowami św. Pawła z 1 Kor 13: „Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość”. Brzmi nam także w uszach cytat św. Teresy od Dzieciątka Jezus: „Liczy się tylko MIŁOŚĆ”. Zgromadzone siostry zawołały Miłość, aby pozostała z nami, bo bardzo jej potrzebujemy…

W godzinach przedpołudniowych została odprawiona Msza święta, której przewodniczył i homilię wygłosił o. Roman Hernoga OCD. Obok niego współkoncelebrowali: o. Piotr Bajorek OCD i ks. Jan Szadkowski. Liturgię ubogacił śpiew scholi siostrzanej domu łódzkiego.
W homilii o. Roman nawiązując do Ewangelii Łk 16, 9-15 zwrócił uwagę na słowa Jezusa o niegodziwej mamonie. Zauważył, że komentatorzy tego tekstu widzą w mamonie pieniądze, dobra materialne zdobyte w sposób niegodziwy przez korupcję, wyzysk, ucisk i inne. Zaznaczył, że: „można je określić jako pozyskiwanie sobie przyjaciół, których pozyskaliśmy w sposób niesprawiedliwy. Jednak kontekst Ewangelii podobnie jak Tradycja, począwszy od ojców kościoła mówi o tym, że mamona jest niegodziwa sama w sobie. Mamona to pieniądze, ale tak naprawdę wszelkie dobra materialne, bogactwo. W tym sensie jest niegodziwa, bo czyni człowieka niewolnikiem bogactwa, pieniędzy”.
W dalszym ciągu zauważył: „Wiemy że same rzeczy materialne, zewnętrzne, same w sobie nie są złe, ale dobre. To, co człowieka łudzi, zniewala to są wszelkie wady. Bogactwa odświeżają rany grzechu pierworodnego. Bogactwo, mamona może stać się bożkiem. Może zajmować serce człowieka. W tym sensie, że w pieniądzach człowiek może szukać swego szczęścia, celu życia, zabezpieczenia, wygody. Może swoją ufność położyć w bogactwie jak Jezus mówi w przypowieściach o bogaczach Ewangelii. Zamiast złożyć ufność w Bogu, polega na zabezpieczeniu materialnym”.
O. Roman w homilii podkreślił także ubóstwo, które jest wymiarem dziecięctwa duchowego: „Ubóstwo, szczególnie duchowe to postawa całkowitego zawierzenia Bogu. Jak polskie słowo mówi u-boga. Człowiek ubogi posiada wszystko u Boga. Bóg jest jego całkowitym bogactwem. Bóg jest jego skarbem, zabezpieczeniem jego przyszłości, jest troskliwym Ojcem, który troszczy się nieustannie, każdego dnia o nas. Prawdziwe ubóstwo polega więc na całkowitej ufności Bogu. Jest jednym z cech, elementów drogi dziecięctwa duchowego. Droga dziecięctwa polega na ubóstwie, czyli całkowitemu zawierzeniu Bogu, całkowitej zależności od Boga. Dziecko jest bogate bogactwem Ojca. Jak wiemy małe dziecko nic nie może, ale jest dziedzicem bogactwa Ojca. Bogactwem każdego z nas powinny być bogactwa, dary Boga naszego Ojca”.
Mówca wskazał nam przykład ubóstwa świętej karmelitanki z Lisieux: „Człowiek ubogi jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus nie polegała na swoich cnotach, na swojej świętości, na swojej doskonałości. Mówiła, że przed Bogiem staje z pustymi rękami. Nie liczy na swoje zasługi, na swoje bogactwa duchowe czy moralne, ale liczy na bogactwa Boga Ojca, który pragnie obdarowywać swoje dzieci nieskończonymi bogactwami. Jeśli tylko znajdzie duszę ubogą, a więc pustą, ogołoconą z wszelkich bogactw jest w stanie stale zlewać na nią nieskończone dary swojej łaski”.

Na koniec skierował zachętę do wszystkich zgromadzonych na Eucharystii: „Niech ta nasza ufność w Bogu będzie tą siłą, która pozwoli podążać w naszym życiu, w naszych posługach, w naszych codziennych obowiązkach wypełniając jak najlepiej Boże wyzwania”.

Po wspólnej celebracji Mszy świętej zebrani zostali zaproszeni na świąteczny obiad. Potem mieli możliwość obejrzenia prezentacji noszącej tytuł „Kilka słów o dobroci…”. Zawierała ona zachęty do praktykowania dobra oraz była rodzajem podkreślenia dobra czynionego przez siostry w obowiązkach i posługach dnia codziennego.

Cały dzień przepełniony radością i pokojem obfitował w łaskę od Boga.

Niech sam Bóg obdarza naszą Siostrę Prowincjalną wszelkim dobrem, które pochodzi z Jego ręki
i w duchu całkowitego zawierzenia Mu, poprowadzi Siostrę prostą drogą do świętości.

Posted in Aktualności.