„Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy.
Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym.
Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie,
a tego nie zauważyli Jego Rodzice.
Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi
i szukali Go wśród krewnych i znajomych.
Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami,
przysłuchiwał się im i zadawał pytania.
Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego:
«Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».
Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali?
Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?»
Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu”.
Łk 2, 41-51
Może mi się wydawać, że znam Jezusa,
że wiem, co by zrobił, co by powiedział, jak się zachował…
Szybko próbuję mieć Boga na swoją miarę i na własne podobieństwo.
Mogę też, razem z Maryją, mieć serce otwarte na Boga takiego, jakim naprawdę jest.
Nie rezygnować z pytań i poszukiwań.
Pozwolić jednak wydarzeniom i Słowu trwać w moim sercu.
Zapraszamy kobiety (20-40 lat) na kolejny dzień skupienia do Łodzi.
10. stycznia 2026 r.
Zgłoszenia TUTAJ.

